O tym, jak ważna jest rola mamy i jak dużo serca się w nią wkłada przekonałam się dopiero wtedy, kiedy sama zostałam mamą. Dzisiaj jest Dzień Matki i właśnie dlatego warto to podkreślić. A ja tym wpisem chciałabym podziękować swojej Mamie. Na co dzień nie jestem zbyt wylewną osobą i nie mówię dużo o swoich uczuciach, ale jedno jest pewne moja Mama to najważniejsza osoba w moim życiu.
Kilka tygodni temu do Mamuśkowego Świata zawitała przesyłka od firmy NUK. Myślę, że większość rodziców zna tę markę, bo jest to jedna z wiodących firm na rynku produktów dla niemowląt. W tym roku mija 60 lat odkąd produkty NUK goszczą w domach małych dzieci i ich rodziców. Co trafiło do Mamuśkowego Świata? I co z tych odwiedzin wyszło? Przeczytajcie w dzisiejszym wpisie.
Dużo mówi się o work-life balance, czyli o zachowaniu równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. W dzisiejszych czasach jest to nie lada wyzwanie, bo tak naprawdę mając wszędzie dostęp do narzędzi firmowych (wystarczy nawet sam telefon służbowy) granica między życiem zawodowym a prywatnym zwyczajnie się zaciera, bo w domu w końcu też pracować można. Jako, że aktualnie ten problem akurat mnie nie dotyczy, chociaż zderzę się z nim zapewne już za parę miesięcy, zaczęłam się zastanawiać nad taką równowagą pomiędzy blogowaniem a życiem prywatnym, czyli takim blog-life balance :-)
Młodzi rodzice na początku swojej drogi są zasypywani masą informacji na temat właściwej opieki i pielęgnacji niemowląt. Nas po powrocie ze szpitala odwiedziła położna środowiskowa, która krok po kroku wytłumaczyła nam, jak wykąpać, dbać o higienę i prawidłowy rozwój niemowlaka. Pokazała też podstawowe czynności pielęgnacyjne, jakie należy wykonywać przy takim małym człowieczku.
Do tych czynności należy m.in. właściwa pielęgnacja noska. Położna pokazała nam jej zdaniem najprostszy sposób na oczyszczanie małego noska, a mianowicie zrolowane i namoczone solą fizjologiczną waciki. Faktem jest, że przez jakiś czas ten sposób się sprawdzał. Do czasu pierwszego kataru, który niestety Maja złapała ode mnie, jak miała 4 miesiące. Na szczęście był to jej pierwszy i jak na razie ostatni katarek. W tym wypadku niestety sposób z wacikami odpadał całkowicie.
Na ratunek przyszedł nam wtedy aspirator firmy Canpol Babies (klik). Zaopatrzyliśmy się w niego komponując naszą wyprawkę i był dla nas naprawdę zbawienny w momencie, kiedy z noska Mai zwyczajnie się lało. Tak się złożyło, że aktualnie miałam też możliwość przetestowania aspiratora z Canpol Babies, a to dzięki mojemu udziałowi w 31. edycji Blogosfery (klik).
Bardzo się cieszę z tego powodu, bo aspirator naprawdę świetnie się sprawdza w pielęgnacji małych nosków.
Bardzo się cieszę z tego powodu, bo aspirator naprawdę świetnie się sprawdza w pielęgnacji małych nosków.
Tak naprawdę używamy go codziennie. Z racji tego, że mamy suche powietrze w mieszkaniu nosek Mai dość często jest zatkany. Stosujemy zatem wodę morską, którą codziennie psikamy do noska, a następnie za pomocą aspiratora odciągamy zalegającą wydzielinę. Oczyszczanie noska jest bardzo istotne, ponieważ dzięki temu hamujemy rozrost bakterii i tym samym zmniejszamy ryzyko infekcji. Tak naprawdę, Maja od sierpnia zeszłego roku, w ogóle nie miała najmniejszego katarku. Nie mówię już o powikłaniach związanych z katarem, takich jak zapalenie ucha, czy kaszel. A to wszystko między innymi dzięki odpowiedniej pielęgnacji.
Jeśli akurat jesteście na etapie kompletowania wyprawki, albo zwyczajnie chcecie kupić aspirator, to z ręką na sercu mogę polecić właśnie ten od Canpol Babies.
Dlaczego aspirator od Canpol Babies?
Po pierwsze jest bardzo wygodny i łatwy w codziennym użytkowaniu. Składa się z miękkiej i wyprofilowanej końcówki, która idealnie pasuje do małego noska niemowlaka. Wykonana jest ona z miękkiego silikonu, dzięki czemu nie trzeba się obawiać, że zrobi się krzywdę dziecku.
Po drugiej stronie wężyka znajduje się ustnik, dzięki któremu samodzielnie możemy regulować siłę ssania. To, co ważne, to nie wymaga on żadnej baterii, zasilania czy też specjalnych filtrów. Wszystko zależy od nas i od tego, jak mocno jesteśmy w stanie zassać powietrze :-)
Niewątpliwym plusem jest też to, że jest on chowany do specjalnego, małego i poręcznego etui, dzięki czemu możemy swobodnie zabrać go ze sobą, gdziekolwiek chcemy. Na pewno idealnie sprawdzi się też podczas wyjazdów.
W zestawie znajdują się dodatkowe dwie wymienne końcówki, co ułatwia utrzymywanie aspiratora w czystości. Samo czyszczenie też jest bardzo łatwe, bo wystarczy umyć go delikatnym środkiem do czyszczenia akcesoriów niemowlęcych, a następnie wysterylizować w sterylizatorze. Raz, dwa i gotowe!
Warto też wspomnieć o tym, że aspirator firmy Canpol Babies (klik) jest wyrobem medycznym. Spełnia zatem wymagania Dyrektywy 93/42/EWG, która dotyczy wyrobów medycznych. Jest on też wykonany w pełni z bezpiecznych materiałów i nie zawiera w sobie żadnych toksycznych substancji, takich jak np. bisfenol. A to jest niezwykle istotne w przypadku produktów dla niemowląt i dzieci.
Aspirator jest przeznaczony dla niemowląt i dzieci do 3. roku życia, jako że takie maluchy nie są jeszcze w stanie samodzielnie usuwać nadmiaru wydzieliny z nosków. Trzeba im zatem w tym pomóc i dbać o higienę małych nosków przy pomocy aspiratora.
Tak, jak wspominałam w naszym przypadku aspirator od Canpol Babies (klik) sprawdza się idealnie i nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń. Użytkujemy go już od roku, więc myślę, że został przez nas przetestowany na wszelkie możliwe sposoby :-)
A co z kąpielą?
W zestawie do testowania otrzymaliśmy także okrycie kąpielowe z kapturkiem.
Taki ręcznik to zdecydowanie must have każdego niemowlaka. Nie wyobrażam sobie kąpać Mai z innym ręcznikiem.
Okrycie kąpielowe od Canpol Babies (klik) jest bardzo przyjemne i delikatne w dotyku, dzięki czemu na pewno jest milutkie dla Mai, kiedy ją otulamy nim po kąpieli. Duży kapturek pozwala okryć mokrą główkę i uniknąć tym samym wychłodzenia organizmu. Ręcznik jest też na tyle duży, że swobodnie można nim otulić całego bobasa. Jego wymiary to 80x95cm. Okrycie kąpielowe jest wykonane w 86% z bawełny, która ułatwia wchłanianie się nadmiaru wody, a w 14% z poliestru, który zapewnia maluchowi ciepełko :-)
Ręcznik na pewno cechuje się dobrą jakością wykonania i sprawdza się w otulaniu i osuszaniu Majci po kąpieli.
Myślę, że większość mam doskonale zna produkty firmy Canpol Babies. My korzystamy nie tylko z produktów do pielęgnacji, ale także zabawek Canpol Babies i jak do tej pory nie zawiedliśmy się na tej marce.
A jakie są Wasze doświadczenia z firmą Canpol Babies?
A jakie są Wasze doświadczenia z firmą Canpol Babies?
Spodobał Ci się ten wpis?
Podziel się komentarzem
udostępnij go znajomym
lub po prostu polub Mamuśkowy Świat na Facebooku (tutaj) i bądź na bieżąco z tym, co u nas słychać :-)