Konformizm - dobry czy zły?

by - marca 11, 2017

Psycholog Solomon Ash przeprowadził eksperyment polegający na oszacowaniu przez badanych długości narysowanych na tablicy odcinków. Pomiędzy poszczególnymi odcinkami istniały wyraźne różnice, a badanych pytano, czy ich długość jest taka sama, czy też różna. W grupie osób biorących udział w eksperymencie znajdowali się pomocnicy eksperymentatora, którym pytanie o długość odcinków zadawano w pierwszej kolejności, a oni odpowiadali, że odcinki są równej długości. 

Jaki był rezultat badania? 

Większość uczestników odpowiadała dokładnie tak samo, jak poprzednicy, pomimo tego, że mieli przekonanie, że powinni odpowiedzieć inaczej.

Dlaczego tak się dzieje?
 
Człowiek ma skłonność do dostosowywania się do zachowań innych osób. Nie musi ich nawet dobrze znać i dodatkowo może nawet nigdy więcej ich już nie zobaczyć. W momencie, kiedy znajduje się w jakiejś określonej grupie, to najczęściej chce się dopasować do innych i rzadko, kiedy wyłamuje się ze swoim zdaniem, czy też poglądami.


Istnieje kilka powodów, dla których ludzie dostosowują swoje zachowanie do oczekiwań innych.

Po pierwsze boją się odrzucenia. Wielu osobom zależy na akceptacji i poczuciu uczestnictwa w grupie, bo to zdecydowanie wpływa na ich samoocenę.  Czasami nawet mogą nie do końca się z czymś zgadzać, ale i tak przytakną większości z lęku przed odrzuceniem. Nie jest to zbyt dobra postawa, ponieważ zatraca się wtedy własne "ja", ale niestety bardzo często się zdarza, że ludzie właśnie tak postępują. Boją się negatywnego odbioru swojej osoby przez innych, jeśli wyrażą inne zdanie niż pozostali członkowie grupy.

Istnieją też sytuacje, w których człowiek nie do końca wie, w jaki sposób powinien się zachować. Wówczas postępowanie innych ludzi często informuje o tym, co należy zrobić. W takim wypadku naśladowanie innych pomaga nam rozwiązać nasze problemy. Nie chcemy się wyróżniać z tłumu, czy też popełnić jakiejś gafy. Podążamy zatem za tłumem i za tym, co robią inni. Jesteśmy wtedy przekonani, że postępujemy prawidłowo i zgodnie z oczekiwaniami innych. Skoro inni tak robią, to znaczy, że tak trzeba, że nie ma w tym nic złego. 

Zastanów się, ile razy przeszedłeś na czerwonym świetle, tylko dlatego, że inni tak zrobili?
 
Czasami ludzie boją się zachować odmiennie od obowiązujących zasad. Wolą się podporządkować większości ze strachu przed karą za zachowania odbiegające od uznanych norm. Nawet, jeżeli gdzieś w głębi duszy chcieliby się wybić, to niestety strach ich paraliżuje na tyle, że wolą pozostać w swojej strefie komfortu. No, bo po co komuś się narażać?

A już najczęściej ludzie zgadzają się z innymi dla świętego spokoju. Po to tylko, żeby nie wikłać się w zbędne dyskusje i tłumaczenia, dlaczego akurat w tym przypadku postąpiliby w odmienny sposób.

A czy może być inaczej?

Owszem, może. Osoby, które mają wysokie poczucie własnej wartości i świadomość swojej pozycji w grupie są mniej skłonne do dostosowywania się do ogólnie przyjętych poglądów. Bez problemu potrafią wyrazić własne zdanie nawet, jeśli jest ono sprzeczne z opinią pozostałych osób, bo nie obawiają się braku akceptacji. 

Myślę, że to bardzo ważne, żeby pozbyć się takiego przekonania, że dobre jest tylko to, co akceptuje większość. Warto mieć własne zdanie i potrafić je wyrazić nawet wbrew innym. Konformistyczne podejście do życia nie zawsze jest dobre, bo tak naprawdę nie zyskamy szacunku innych osób, jeśli za każdym razem będziemy bezmyślnie przytakiwać i podążać za tłumem. 

Szacunek ten możemy zyskać dopiero wtedy, kiedy będziemy w stanie śmiało i zdecydowanie wyrażać swoje własne zdanie i poglądy na daną sprawę, mając na uwadze to, że nie wszystkim z naszego otoczenia może się to spodobać. Nie bójmy się zatem być po prostu sobą. Jeśli się z czymś zgadzasz, przytakuj. Jeśli nie, wyraź swoje zdanie na ten temat i nie bój się konsekwencji. 

Będąc mamą uczę się właśnie takiego podejścia. Każde dziecko jest inne i każde dziecko wymaga innej opieki. Tak naprawdę, ja najlepiej wiem, co jest dobre dla mojego dziecka (przynajmniej na tym etapie jej życia :-)). I to, że np. inne mamy noszą swoje dzieci w chustach czy też nosidełkach nie oznacza, że ja też muszę to robić, jeśli wolę nosić Maję zwyczajnie na rękach, mimo, że nie mam nic przeciwko innym sposobom noszenia maluchów.

W życiu często zdarzają się takie sytuacje, w których trzeba przyjąć określoną postawę. Warto wtedy zastanowić się, co jest dla nas ważne, jakie są nasze wartości i postępować w zgodzie z nimi, a nie w zgodzie z poglądami innych osób.


Będzie mi miło, jeśli podzielisz się komentarzem
udostępnisz tego posta na Facebooku
lub polubisz mój fan page




You May Also Like

15 komentarze

  1. Muszę przyznać, iż nigdy o tym nie myślałam. Ciekawyntemat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłam podobne zjawisko podczas szkoleń. Kiedy zadawałam pytanie, cisza trwała do momentu, aż głos zabrał "przywódca stada". Potem nie można było grupy uciszyć, tak się rozgadali ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie wynikało z tego, że każdy bał się zabrać głos jako pierwszy. Często wystarczy, że jedna osoba sie odezwie i fala rusza🙂

      Usuń
  3. Mój narzeczony z kolei zawsze lubi mieć zdanie inne niż wszyscy... i zawsze znajduje przekonujące argumenty. Ja raczej kieruję się swoim zdaniem, ale nie rzucam tak argumentami z rękawa... Muszę się na jakiś kurs do niego zapisać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie, jak mój mąż. On też zawsze ma swoje zdanie i nie boi się go głośno wypowiadać. Nawet, jeśli komuś się to nie spodoba.

      Usuń
  4. Największa wolność... nic nie musieć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przede wszystkim nie musieć się podporządkować komukolwiek🙂

      Usuń
  5. Bardzo sobie cenię vosoby, które mają własne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Ale bardzo często ludzie boją się takich osób, które mają mocne charaktery i wyrażają własne zdanie bez względu na wszystko.

      Usuń
  6. Pewność siebie i poczucie wartości przekłada się na każdy aspekt życia. Należy mieć własne zdanie, ale trzeba również umieć przyjmować zdanie innych bo co innego forsowanie swojego zdania za wszelką cenę, a co innego umiejętność przyjęcia argumentów innych osób.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak najbardziej. We wszystkim trzeba zachować umiar i mieć też na uwadze to, że nie wszyscy muszą podzielać nasze zdanie. Grunt to wzajemny szacunek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo często tak robiłam czasami dla świętego spokoju, czasami z grzeczności. Przestałam. Wolę nic nie powiedzieć niż coś, z czym się nie zgadzam. Zauważyłam u kilku osób ciekawe zachowanie. Kiedy powiedziałam coś, c było im nie na rękę, udawali, że nie dosłyszeli i kontynuowali swoją wypowiedź, jakbym była powietrzem. teraz też tak robię, ale tylko w stosunku do tych ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chyba urodziłam się jako non konformista ;).
    Aczkolwiek nie jest to byt pożądana postawa w naszym społeczeństwie :/.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jesten osobą o silnym charakterze, a jednak swoje zdanie mam i po prostu nie wyobrażam sobie, żebym miała zrobić coś wbrew sobie. Mam nadzieję, że mój Syn też nie będzie miał z tym problemu

    OdpowiedzUsuń
  11. lęk przed odrzuceniem bywa silnym straszny..,

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz do tego wpisu.