Lata mucha koło ucha, czyli rzecz o słuchu niemowlaka

by - marca 15, 2017

Dobry słuch, to bardzo ważna sprawa warunkująca rozwój i życie dziecka. Warto zatem zwrócić uwagę, jak rozwija się słuch naszego malucha, a gdy tylko coś nas zaniepokoi od razu należy zgłosić się do lekarza, aby wykluczyć ewentualne wady słuchu. Sama najadłam się strachu, jak Maja miała ponad miesiąc i doskonale wiem, co oznacza lęk, że coś może być nie tak z naszym dzieckiem. Dlatego też postanowiłam napisać ten post, aby zwrócić uwagę rodziców na to, jak ważne jest obserwowanie swojego dziecka.


Ale po kolei.

Jakie są etapy rozwoju słuchu?

Rozwój słuchu zaczyna się już w życiu płodowym. Od 20. tygodnia ciąży maluch słyszy już głosy i dźwięki dochodzące spoza brzuszka mamy. Wszystkie mamy doskonale o tym wiedzą, bo nawet już wcześniej mówią do maleństwa i głaszczą brzuszek budując więź z dzieckiem. Ja czytałam bajki, słuchałam muzyki i rozmawiałam z brzuszkiem. Siedząc sama w domu, jak Misio był w pracy, miałam przynajmniej do kogo buzię otworzyć :-) Melodie, które dziecko słyszało w życiu płodowym bardzo często uspokajają je poza brzuszkiem. U nas średnio się to sprawdziło, bo przez długi czas zachwyceni puszczaliśmy Mai piosenki z filmu o Pszczółce Mai... A jak puściliśmy jej to, jak już była z nami, to zareagowała płaczem. Cóż, taka indywidualistka nam się trafiła.

W każdym razie dziecko po przyjściu na świat ma już po części rozwinięte umiejętności słyszenia. 

W początkowym etapie mniej więcej do 3 miesiąca maluch reaguje na głośne dźwięki tzw. odruchem Moro. Jest to charakterystyczne rozkładanie rączek i nóżek, kiedy dziecko usłyszy nagły, głośny hałas. Każdy rodzic na pewno doskonale to zna.

W okresie od 2-6 miesiąca następuje czas, kiedy nasz maluch zaczyna wydawać z siebie pierwsze nieświadome dźwięki, czyli po prostu głuży. Okres głużenia poprzedza gaworzenie. Co ważne, dzieci niesłyszące również przechodzą etap głużenia mniej więcej 2-3 miesiąca.

Na tym etapie też dziecko reaguje już na dźwięki odwracając w ich kierunku główkę. Ważne jest, żeby dużo mówić do malucha, czytać wierszyki, śpiewać piosenki, bo dzięki temu uczy się melodii i brzmienia języka ojczystego. 

To właśnie pierwsze 6 miesięcy są kluczowe dla prawidłowego rozwoju mowy, ponieważ mózg niemowlęcia kształtuje się pod wpływem bodźców słuchowych docierających do niego z zewnątrz.

Od 6 miesiąca zaczyna się okres gaworzenia, kiedy to dziecko przez kolejne miesiące próbuje naśladować dźwięki i wypowiada pierwsze połączenia sylab, jak "mama", "tata", "dada".

Rozwój mowy właściwej zaczyna się od 9 miesiąca. Dziecko reaguje już na wypowiadane słowa, rozumie proste polecenia (np. pokaż, gdzie jest misiu?), reaguje też na swoje imię. A do 18 miesiąca życia potrafi już wypowiedzieć ok. 20 słów.

Jak można sprawdzić, czy wszystko ze słuchem dziecka jest w porządku?

Przede wszystkim trzeba bacznie obserwować rozwój swojego dziecka. A wszelkie niepokojące objawy od razu zgłaszać lekarzowi. 

Natomiast, jeśli ma się jakiekolwiek wątpliwości, to warto zrobić maluchowi badanie słuchu.

Pierwsze obowiązkowe badanie słuchu noworodki przechodzą już w szpitalu. I chwała tutaj Jurkowi Owsiakowi za wyposażenie szpitali w sprzęt WOŚP, który umożliwia tego typu badania. Są to przesiewowe badania słuchu tzw. otoemisje akustyczne. Jeżeli wszystko jest w porządku to lekarz do książeczki zdrowia malucha wkleja niebieską naklejkę potwierdzającą pozytywny wynik. W przypadku wyniku wątpliwego w książeczce będzie żółta naklejka.

Czasami zdarza się jednak, że pomimo pozytywnego pierwszego badania, w późniejszym czasie słuch może ulec uszkodzeniu, np. poprzez przyjmowanie określonych leków, narażenie na zbyt głośne dźwięki. Warto w takim wypadku powtórzyć badania, aby wykluczyć jakąkolwiek wadę słuchu.

W naszym przypadku Maja w szpitalu przyjmowała antybiotyk ampicylinę i gentamycynę. Jednym z możliwych (ale bardzo rzadkich) skutków ubocznych gentamycyny może być niestety uszkodzenie słuchu. Z tego względu musieliśmy powtórzyć badanie otoemisji akustycznych. 

Badanie to wygląda w ten sposób, że w uszku malucha umieszcza się specjalne słuchaweczki, które wyposażone są w głośnik i mikrofon. Ciche i krótkie dźwięki emitowane przez głośnik trafiają do ślimaka, czyli najważniejszej części ucha środkowego. Jeżeli uszko funkcjonuje prawidłowo, to po usłyszeniu sygnału wysyła zwrotną emisję. Natomiast, jeżeli nie odpowiada, to może to oznaczać uszkodzenie słuchu.

Bardzo ważne w przypadku tego badania jest dopasowanie słuchaweczek do uszka malucha, ponieważ, jeśli zostaną użyte za duże lub za małe, to badanie na pewno wyjdzie błędnie. Dodatkowym czynnikiem, na który trzeba zwrócić uwagę, to to, żeby w pomieszczenie, w którym badanie się odbywa było wygłuszone, a podczas samego badania musi panować absolutna cisza. Z tego względu też najlepiej, jeśli maluch śpi. Chociaż to może być bardzo trudne. 

U nas niestety badanie było przeprowadzone w złych warunkach, co przyczyniło się do błędnego wyniku i stresu związanego z tym, że myśleliśmy, że Maja może mieć problem ze słuchem. Pomijam już fakt, jak ją potem testowaliśmy w domu grzechotkami i innymi dźwiękami, żeby się upewnić, że dobrze słyszy. Powtórzyliśmy jeszcze otoemisje w innym miejscu i na szczęście wszystko było dobrze. 

Natomiast, jeżeli wybieracie się na tego typu badanie, to zwracajcie uwagę na jakość jego wykonania, żeby niepotrzebnie się nie stresować.

Bardziej pogłębione badanie to ABR, czyli rejestracja potencjałów słuchowych wywołanych z pnia mózgu. To badanie umożliwia wykrycie uszkodzenia słuchu w ślimaku, uchu środkowym, nerwie słuchowym i pniu mózgu. Jest to badanie bardziej skomplikowane niż otoemisje i podczas tego badania dziecko musi spać. 

Jak dbać o małe uszka?

Ważna jest też odpowiednia pielęgnacja uszek, żeby ich nie uszkodzić. Przede wszystkim w żadnym wypadku nie używamy do ich czyszczenia patyczków kosmetycznych, ponieważ w ten sposób możemy maluchowi wyrządzić ogromną krzywdę. Można ich co najwyżej użyć do umycia małżowiny usznej. Nadmiar woskowiny z uszka zazwyczaj sam się usuwa i wystarczy tylko ściągnąć go delikatnie wacikiem. Pomocne są też spray'e do oczyszczania z woskowiny odpowiednie oczywiście dla niemowląt. Można ich używać profilaktycznie raz w tygodniu, tak żeby uszko zawsze było czyste bez tzw. "korków" :-)


Słuch jest niezwykle ważnym zmysłem, ponieważ to dzięki niemu się komunikujemy, poznajemy świat. Warto zatem już na początkowym etapie życia naszych maluchów zwracać uwagę na wszelkie niepokojące nas objawy. Tak naprawdę wady słuchu wykryte do 6 miesiąca życia pozwalają na szybką reakcję i zapewnienie dziecku w miarę normalnego rozwoju mowy. 

Mam nadzieję, że nie będziecie musieli borykać się z tym problemem. U nas na szczęście był happy end i Maja jest rozgadana i komunikatywna, jak każdy normalnie rozwijający się bobas.


Będzie mi miło, jeśli podzielisz się komentarzem
udostępnisz tego posta na Facebooku
lub polubisz mój fan page






You May Also Like

18 komentarze

  1. Przydatny post dla mam maluszków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grunt to nie robić takich głupot jak czyszczenie uszu patyczkami...

    http://matkowac-nie-zwariowac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najgorsze, co można zrobić. Ale warto też zwracać uwagę na dźwięki, które docierają do malucha i zadbać o to, żeby nie były zbyt głośne.

      Usuń
  3. To rzecz, na którą chyba mało się zwraca uwagę, a to przecież jedna z kluczowych spraw w życiu - słyszeć i rozumieć co się wkoło dzieje.
    Bardzo cieszę, się, że właśnie dzięki orkiestrze wszystkie dzieci przechodzą to przesiewowe badanie słuchu.
    A wszyscy rodzice, pomimo to, i tak powinni być mega uważni i obserwować swoje dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Każdy rodzic powinien obserwować swoje dziecko i jeśli tylko coś budzi jego niepokój, to od razu zgłosić się do lekarza. Takie maluchy są w pełni zależne od swoich rodziców i ich decyzji.

      Usuń
  4. Często w naszej pracy spotykamy się z tym, ze nie wszystki dzeci słyszą tak jak powinny. Nasz rola w tym, żeby rodziców uświadamiać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przykre, że jest to tak powszechne. Szkoda tylko, że niektórzy rodzice sami nie zwracają na to uwagi i dopiero ktoś z zewnątrz musi im uświadomić problem.

      Usuń
  5. Widać, że wiesz co mówisz. Bardzo przydatny post, który powinna przeczytać każda mama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się, że poruszyłam ważny również dla innych osób temat.

      Usuń
  6. Bardzo przydatny i wyczerpujący wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydatny i obszerny post. Przekażę go siostrze, bo ma niedługo termin porodu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś będzie mógł skorzystać z tego wpisu. Po to właśnie go napisałam ;-)

      Usuń
  8. U nas też jest wszystko dobrze ze słuchem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się bałam jak to badanie w szpitalu w pierwszej sobie wyszło mojej julce źle... na szczęście otworzyliśmy następnego dnia i okazało się że wszystko jest w porządku. To jest ważna kwestia

    OdpowiedzUsuń
  10. Problemem często jest ignorancja lekarzy i brak niezbędnych badań.. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że bardzo ważne jest obserwowanie zachowania i reakcji dziecka. Gdy tylko zauważymy coś niepokojącego, badania powinny być wykonane od razu. Bardzo ciekawy artykuł. Myślę, że okazał się pomocny dla wielu rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ważne, aby zwracać uwagę na prawidłowe działanie zmysłów u dziecka już od małego. My z żoną już w miesiącu zauważyliśmy, że nasz Bartek ma problemy ze słuchem. Na szczęście lekarze z https://medicuscare.pl/ nie zbagatelizowali problemu i dzisiaj nasz przedszkolak nosi aparat słuchowy, dzięki któremu prawidłowo się rozwija.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz do tego wpisu.